Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2016

świąteczny realista

Tata do starszego "dziś jest taki miły dzień, przychodzi Mikołaj trzeba się cieszyć" Maruniowany " Wcale nie jest miły, nie lubię dostawać rózgi zamiast prezentów!" Cóż, Mikołaj okazał się źle poinformowany i jednak przyniósł prezenty.

Nie wiem

Na długo za nim urodziło się moje pierwsze dziecko, wydawało mi się, że będę takim rodzicem, co to niestrudzenie objaśnia świat i odpowiada na każde pytanie. W końcu mój tata w nieskończoność odpowiadał dlaczego jaskółka to ja z kółka. A ten kto nie potrafi wyjaśnić dziecku sam nie rozumie. Przy dwójce dzieci zrozumiałam, że "nie wiem" rzadko jest faktycznym przyznaniem się do niewiedzy, częściej desperacką próbą obrony własnego spokoju, kiedy jedno dziecko ciągnie wątek w rodzaju "dlaczego farba jest czerwona" a drugie "skąd się bierze mięso". Ten pierwszy należy jak najszybciej zamknąć, gdyż żaden dorosły nie nadąży w takich kwestiach za abstrakcyjną logiką przedszkolaka, i to jeszcze tłumacząc naprzemiennie skąd to mięso. Wiele z doskonałych pomysłów na doskonałego rodzica zakłada, że mamy jedno dziecko na dwójkę rodziców i dwie pary aktywnych dziadków. Nawiasem mówiąc staram się uczyć dzieci, że ani mama, ani tata, ani nikt na świecie nie wie wsz