Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2016

Drobiazgi

Chciałam zrobić drobiazg w prezencie dla kolegi-tatusia malucha. Padło na prosty śliniaczek. Zawsze mam dużo obaw dając taki prezent, w świadomości masowej rękodzieło nadal funkcjonuje jako jakiś nędzny zastępnik nieosiągalnego dobra ze sklepu. Nieważne że współcześnie rękodzieło jest droższe (droższe nawet jeśli liczyć sam materiał, a nie tylko czas pracy) i trudno osiągalne (ręka do góry kto nauczył córkę/wnuczkę posługiwać się drutami).   W każdym razie w tym przypadku myślę, że prezent został zrozumiany. Kolega swego czasu podarował mi najlepszą na świecie domową nalewkę, więc zakładam, że fabryczna masówka nie stoi u niego na piedestale. Lubię w ludziach chęć własnoręcznego kreowania drobnych rzeczy z swojej rzeczywistości. Wyrwanie się z kręgu "zarób-kup-wydaj". Docenienie procesu wytwarzania.   Analogiczny śliniak, ale w większej i jednocześnie mniej wyrafinowanej wersji, zrobiłam dla Pietruchy, na zdjęciu poniżej już nieco zużyty. Prosty wzór daje możliwość po