Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2010

Sroczka [przeniesione http://przyokazji.blox.pl/2010/11/Sroczka.html]

Zauważyłam, że jeśli chodzi o włóczki, ubrania, torebki i inne kobiece "gadżety" u mnie liczy się tylko miłość od pierwszego wejrzenia. Ilekroć staram się zakup przemyśleć, zaplanować itp, to finalnie nie jestem z niego zadowolona. Za to jaskrawy podkoszulek z supermarketu potrafię kochać miłością dozgonną i o dziwo wyglądam w nim lepiej niż w rzeczach "rozsądnych". Musi to być magia zadowolenia z łupu. Ta sama zasada działa w zakresie technik "robótkowych". Jeśli panuję długo nauczyć się jakiejś techniki, oglądam materiały, analizuję, planuję zakup książek, to nic z tego nie będzie. Od 3 lat próbuję podejść do decoupage i do robienia biżuterii. To ostatnie zwłaszcza jest interesujące, bo nie przypadkiem małżonek nazywa mnie sroczką ilekroć przechodzę obok stoiska z świecidełkami. Zastanawiałam się nad robieniem własnych naszyjników, zastanawiałam... ale jakoś do idei nawlekania koralików w milion pierwszą kombinację podchodziłam ospale. Aż