Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2023

Fioletowa fala

 Człowiek ma w życiu fazy, kiedy potrzebuje mówić o jakiś jednym, powracającym wątku. Jedni mniej, inni bardziej, ale mamy coś co procesujemy w danym okresie czasu. Takim wątkiem były u mnie relacje między ludzkie kiedy nieuchronnie trzeba się było rozczarować co nie co dorastając. Był czas na mówienie o tym co się zobaczyło, poznało, obejrzało, spróbowało, kiedy człowiek mógł ruszyć się wreszcie ze swojej jaskini. Bardzo absorbującym wątkiem były dzieci, ale dzieci stają się stałym elementem życia, który po prostu jest nieustająco ważny. A teraz niewątpliwie dla mnie to jest starzenie - jako proces nieuchronnych zmian, nie tylko we mnie, ale i w tym jak traktuje mnie otoczenie. Procesowi dojrzewania poświęcamy dużo uwagi jako społeczeństwo, mamy książki, programy i specjalistów. No i na koniec spodziewamy się sukcesu tego procesu w postaci młodego człowieka, który staje na własnych nogach i jest lepszy, mądrzejszy i sprytniejszy od "wapniaków". Starzenie raczej staramy się z

Bez entuzjazmu

 Poranny przegląd tiktoka powitał mnie dziś ciekawą refleksją o tym z jakim entuzjazmem wstajemy w dni wolne. Otóż misiaczek autor wstał bladym świtem, żeby nacieszyć się aktywnościami, które ma zaplanowane. Oraz przy okazji podzielić refleksją, że ludzie nie potrafią cieszyć się wolnym, skoro śpią do 11. Brakuje im entuzjazmu do tego co robią, więc może powinni znaleźć coś  co wzbudzi ten entuzjazm, bo szkoda życia. Misiaczek na oko ma lat 20 z ogonkiem i całkiem sensowne refleksje odnośnie społeczeństwa. Ogólnie go nie obserwuję, ale lubię jak algorytm mi go podrzuca. Moje dawne dwudziestoletnie ego się z nim zgadza. Moje obecne prawie pięćdziesięcioletnie wcielenie śpi do 11, albo i do 13 jak się da. W moim obecnym wcieleniu dzień wolny od dnia zwykłego różni się właśnie tym, że można spać. W dzień powszedni czasem na sen zostaje 5h, więc spanie jest atrakcją samą w sobie. Trudno żeby reszta wywoływała entuzjazm, bo jest to ten sam set powtarzalnych zdarzeń, minus zadania zawodowe.