No proszę, udało mi się zrobić ładne zdjęcie. Tłumy szaleją. Szał ciał i uprzęży. Nic to, że nie bardzo widać, co w zawiniątku jest. Ale kolor właściwy, a całość estetyczna. Pozwólcie, że się chwilę pozachwycam. Bo odkąd mam dzieci moje życie straciło na estetyce. Zyskało w wielu innych wymiarach, ale estetyka cierpi i łka. A kompozycja zdjęć nie spędza mi snu z powiek, statywu raczej nie wyciągam (to też jest zrobione "z ręki"), instrukcji do ustawień manualnych nadal nie przeczytałam. Bywa. Nie ma co się oszukiwać - odkąd wszyscy mamy łącza z dużą przepustowością, sensem internetu stał się obraz a nie słowo. Może to czas aby dinozaury przeprosiły się z własnymi analogowymi kajecikami?
A w zawiniątku jest prosty sweterek dla przedszkolaka. Rozmiar 110 mniej więcej. "Domowy", bo temperatura w przedszkolu zimą to 26 stopni. Mhm. Dwadzieścia sześć. I pani opiekunka się mnie pyta, czy dziecku można zdjąć wierzchnią bluzeczkę czy może ma chodzić w dwu? Najlepiej to chyba byłoby go owinąć w folię metalową i jeszcze lekko podgrzać. Ech. W dodatku taka temperatura jest na salach, ale na korytarzu i w łazienkach już nie. A podłoga jest lodowata.
No ale miało być o sweterku. Jeden motek czarnej Himalaya Everyday, akryl, 3/4 czerwonej, trochę szarej. Zachowanie konwencji wymagałoby białej, ale przy zamawianiu ręka mi zadrżała na myśl, jak będzie wyglądać biała dzianina użytkowana przez ciekawego świata synalka. Więc jest szara. Pomysł na sweterek jest gdzieś po środku między Autkami a Rajdkiem. Aczkolwiek szczęśliwie ten okres już po woli mija. Buty na przykład kupiliśmy normalne. Co prawda młody lekko zbaczał w kierunku produkcji Disneya, ale udało się go przekonać do tradycyjnego wyrobu obuwniczego.
Najbardziej dumna jestem z wyszytego samochodu. Od początku było wiadomo, że ma być samochód, tylko jak to zrobić? Najtrudniejsze okazało się znalezienie odpowiednio prostego wzoru kolorowanki.
Ciekawa jestem ile ten sweter przetrwa? Już został przetestowany przez roztarcie czekolady na samochodziku i ciastoliny na rękawach. Jak dotąd jedynie bawełna wytrzymywała testy w postaci spierania takich atrakcji.
Komentarze
Prześlij komentarz