Zapożyczenia funkcjonują w każdym języku, są całkiem ciekawym świadectwem historii i ścierania się wpływów kulturowych i gospodarczych. W końcu na myszkę mówimy myszka, a nie manipulator kulotoczny dlatego, że myszka naszym tworem nie jest, ale i tak sobie przetłumaczyliśmy zamiast użyć własnego określenia.
Nauczyłam się już mniej więcej jak w koreańskim zniekształcane są słowa zapożyczone z angielskiego, ale nadal trochę szokuje mnie ich liczebność i kontekst. No i to, że południowo koreański nie jest już tym samym językiem co północno koreański, bo te słowa funkcjonują po jednej stronie.
Duża część Koreańczyków to chrześcijanie, ale chrześcijańskie święta nie są osadzone w ich tradycji. No i mają własne słowo na Boże Narodzenie 성탄절 , ale go nie używają. Używają zapożyczonego Christmas, wraz z całą frazą Merry Christmas 메리 크리스마스!
Kilkadziesiąt lat stacjonowania cudzego wojska, plus zaporowa ilość popkultury zmieniła rzeczywistość.
Komentarze
Prześlij komentarz